Wypalenie zawodowe

– Szefie, nie mogę dłużej tak pracować. Rezygnuję.
– Dlaczego? Twoje wyniki są zadowalające. Jeszcze kilkadziesiąt lat i masz szansę na awans.
– Ta praca jest dla mnie zbyt ciężka. Zawsze marzyłem, żeby zostać demonem i opętać sobie jakiegoś wygodnego człowieka. Nie sądziłem jednak, że trzeba ich straszyć. Ostatnio, w nocy, pukałem w okno jednego z moich celów, a on dalej mocno spał. Nic go nie budziło. Zbiłem nawet szybę i nic. Wystraszyłem się wtedy, że może nie żyje i zacząłem resuscytację, żeby Śmierć się nie obraził, że zabieram mu robotę. A tamten tylko zachrapał i obrócił się na drugi bok. Nie mam czasu na takie numery! Wszyscy myślą, że są jedynymi, których nawiedzam.
Nie mówiąc już o nastolatkach. Są tak zapatrzeni w siebie, że jak wykonywałem na jednej z ofiar manewr Marii, wie szef, Bloody Mary, ukazanie się w lustrze przy zostawieniu pomieszczenia pustego, nawet mnie nie zauważyła. Dalej się wyginała i robiła sobie zdjęcia. Jak szef wie, jestem jeszcze zbyt nisko w hierarchii, żeby rada przyznała mi zezwolenie na utrwalanie się, więc na zdjęciach mnie nie ma.
Na domiar złego wczoraj jakiś dzieciak powiedział, że widział w internecie lepsze cosplaye. Sprawdziłem co to. Szefie! Ludzie się malują, żeby wyglądać jak my, a innym się to podoba. Wyglądają przerażająco, bałem się to oglądać. Jedna z dziewczyn malowała się w nawiedzonych miejscach. Ja bym tam nigdy nie wszedł, nie wiadomo, kogo można tam spotkać.
– Słyszałem o tym incydencie. Wystraszyła Ladona, chłopak nadal nie chce wrócić do domu. Musiałem dać mu urlop na podreperowanie nerwów.
– Sam szef widzi. Ja  nie umiem pracować w takich warunkach. Do tego jeszcze szkoła wieczorowa, kurs obowiązkowy z nowych technologii. Już rozumiem o co chodzi z telefonami i internetem, ale za nic nie mogę zaliczyć modułu z gier komputerowych. Nie jestem w stanie grać w to, co ludzie. Tyle krwi, potworów… Zwyczajnie boję się ruszyć z miejsca. I nie mam tyle refleksu, żeby kogoś zabić. Z resztą nie chcę zabijać, nawet, jeżeli twierdzą, że te postaci nie istnieją. Jakoś nie mogę się przekonać. W końcu o nas mówią to samo, a naprawdę wolę nie narażać się Śmierci.
– Masz rację, Arak. Nasza praca jest coraz trudniejsza, dlatego ostatnio zatrudniłem dla was psychologa. Myślę, że powinieneś z nim porozmawiać. Oczywiście terapia jest na mój koszt, ciężko teraz o dobrych pracowników. Weź proszę jego wizytówkę.

48 myśli na temat “Wypalenie zawodowe

  1. w bajkach dla dzieci trup ściele się gęściej niż na filmach wojennych, czy horrorach karate.
    zdaje mi się, że uczymy dzieci, aby bały się piersi. w TV są dostępne od 18 lat… a w sieci często mają plasterki czarnym markerem, żeby nie zaszkodzić młodzieży. i kłamać trzeba, że ma się skończone 18 – często się udaje.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Mam wrażenie, że ograniczenia w sieci „od 18 lat” tylko zachęcają młodszych widzów do zaglądania. Zakazane smakuje najlepiej.
      Ciekawe, czemu kobiece sutki są cenzurowane, a męskie nie?

      Polubienie

    2. Rewelacja. Pomysł no i jego rozwinięcie. No i ten trening z psychologiem. Raczej terapeutą. Już widzę to w amerykańskim stylu z pacjentem leżącym na kanapie. Musi się udać. Skoro Małyszowi się udało. Pozdrawiam😻
      A ten trening wyobraźni ma jakieś powody?

      Polubione przez 1 osoba

      1. Trening wyobraźni ma na celu dobrą zabawę i rozwinięcie warsztatu. Wszyscy, którzy biorą udział pomagają sobie nawzajem 😀
        W dzisiejszych czasach nawet demon nie ma lekko 😉
        Pozdrawiam też!

        Polubienie

  2. A mi się przypomniał przyjazny duch Casper 😉 …
    Trochę w tym prawdy, ludzie robią z siebie zombie, nie tylko na Halloween. A o grach nawet nie chcę pisać – kradną mi moje dzieci, nie znoszę!!!

    Polubione przez 2 ludzi

  3. Stwory i potwory, wszelakie straszydła mają z nami trudniej, bo to dziwny z nas gatunek robi się. Ale nie jest jeszcze tak źle. Zależy gdzie patrzeć. Ja widzę dużo dobra, a głupie gry promujące agresję to kasa, kasa. Bajki zawsze były straszne. Jak mógł ojciec zostawić swoje dzieci, Jasia i Małgosie na pastwę losu w lesie. I to wszystko na prośbę damy swego serca.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Ja mam okres kochania świata. I cieszy mnie to. Im głupiej wierzę w ludzi i dobro, tym ono mocniej mnie obsypuje.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Człowiekowi łatwiej żyć w zgodzie ze światem. Teraz widzimy tyle zagrożeń z różnych stron. Nawet polityka przygniata, prawo zaskakuje, a człowiek zadziwia. Na szczęście dobrem, solidarnością też.

        Polubione przez 1 osoba

      1. O ciekawe. Poszukam na pewno. Ciekawym byłoby gdyby dziecko układało bajkę, tworzyło, wymyślało, które elementy byłby

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.